Mocne odbicie ceny złota
W ciągu dnia we wtorek 8 listopada złoto wzrosło o 3%, ożywione dużą zmiennością kryptowalut oraz osłabieniem się dolara. Głównym wskaźnikiem dla cen surowców pozostaje dolar, i to dolar wyznacza kierunek wyceny m.in. złota. Aktualnie dolar amerykański wykazuje oznaki przewartościowania, pomimo jastrzębich wypowiedzi prezesa Fed Jerome Powella. Dolar w stosunku do Euro powrócił powyżej parytetu.
Nastroje na złocie wsparła także informacja World Gold Council, informując iż banki centralne na całym świecie kupiły prawie 400 ton złota między lipcem a wrześniem co stanowi wzrost o 300% w stosunku do trzeciego kwartału 2021 roku. Popyt wzrósł o 18% w porównaniu z tym samym okresem w 2021 r., powracając do poziomów sprzed pandemii. W obecnych czasach trudno jest przekonać bankierów centralnych do kupowania obligacji, gdy ceny spadają, a banki centralne kontynuują walkę z inflacją poprzez podnoszenie stóp procentowych, co ma ogromny wpływ na dalszą presję na cen obligacji.
Taki kontekst rynkowy powoduje, że cena złota wydaje się bardzo atrakcyjna w stosunku do obligacji jak i w stosunku do cen akcji. Złoto jest bardzo tanie w porównaniu do największych spółek notowanych na amerykańskiej giełdzie.
W tym tygodniu cena złota przebiła 50-dniową średnią kroczącą. Dodatkowo złoto od razu zdołało przebić się powyżej dawnej linii wsparcia z lipca i września. Aby mówić o przełamaniu trendu spadkowego, cena złota musi przekroczyć obszar poprzednich maksimów w okolicach 1725 USD. Jeśli tak się stanie wówczas złoto może dojść do poziomu około 1800 USD za uncję.
Ciągle należy pamiętać o determinacji Fed, co nadal będzie stwarzać trudne warunki dla złota. Fed już wielokrotnie podkreślał, że walka z inflacją jest dla niej priorytetem i zadanie to wykonuje z pełną odpowiedzialnością, konsekwentnie podnoszą stopy procentowe. Dbałość o własną walutę oraz walka z inflacją są najważniejszymi zadaniami dla Fed, czyli dokładnie odwrotnie jak postępują niektórzy bankierzy krajów rozwijających się.